Forum PŚk

paRadoX · Wysłany: Pią 12:51, 09 Mar 2007 Temat postu:

Idzie dwóch studentów. Patrzą, a na ziemi leży kartka papieru.
- Co to jest? - pyta jeden.
- Nie wiem.
- KSERUJEMY!!

sushi · Wysłany: Pią 21:35, 09 Mar 2007 Temat postu:

akademik w jednym z pokojow striptiz dla studentow,nagle wchodzi dziekan i pyta:
- Czemu nie klaszczecie?
Oni na to:
- Jedna reka sie nie da

Facet wyjeżdżając na wczasy zostawił swojemu przyjacielowi kota, żeby ten nim się opiekował. Wczasowicz dzwoni po tygodniu z wakacji i pyta się przyjaciela jak tam jego kot.
- No stary... Niestety przykro mi, ale Twój kot zdechł.
- Ehhh, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni i Ty byś powiedział, że spadł z dachu i leży u weterynarza połamany, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni powiedziałbyś, że mimo największych wysiłków weterynarza mój kociak zdechł... No ale cóż stało się, powiedz mi lepiej co tam u mojej mamy?
- No więc widzisz... Mama siedzi na dachu i nie chce zejść...

Siedzi baca przed chatką. Przed bacą kloc drewna i kupka wiórków. Przechodzi turystai pyta:
- Baco! Co tam strugacie?
- Ano, cółenko sobie strugom.
Turysta poszedł. Następnego dnia rano przechodzi tamtędy i widzi bacę. Baca siedzi przed klockiem drewna i go struga. Przed bacą górka wiórów. Turysta pyta:
- Baco! Co tam strugacie?
- Ano, stylisko do łopaty sobie strugom.
Następnego dnia: Baca siedzi przed chatką, w rękach trzyma drewienko, przed nim kupa wiórów. Ten sam turysta pyta:
- Baco! Co teraz strugacie?
- Jak nic nie spiepse, to wykałacke...

Noc poślubna. Pan młody stanął w oknie, gapi się i wzdycha. W końcu panna młoda pyta co się dzieje. A on:
- mówią że noc poślubna jest taka piękna, a tu leje i leje...

Dyrektor dużej fabryki wzywa do swego gabinetu sekretarkę.
- Pani Jolu! Czy, tak jak prosiłem, dała pani do gazety ogłoszenie, że poszukujemy nocnego stróża?
- Oczywiście, panie dyrektorze. Zrobiłam, jak pan prosił!
- I jaki efekt?
- Natychmiastowy. Ostatniej nocy okradziono nasz magazyn.

jpk · Wysłany: Pią 18:10, 16 Mar 2007 Temat postu:

Stary król miał trzy córki: najmłodsza najpiękniejsza, średnia troche brzydsza, a najstarsza to koszmar. Chciał je wydać za mąz i ogłosił ze kto zabije potwora ten zyska ręke najmłodszej córki. No i po długim czasie znalał sie śmiałek poszedł zabil potwora i ozenił sie z najmłodsza królewną. Potem pomyslał co tu zrobić ze średnią córka no i wymyślil ze zrobi turniej rycerski i ten kto wygra konkurs ten zyska ręke średniej królewny. No i w końcu zorganizowano wielki konkurs zjechało tysiąc rycerzy no i wygrał konkurs najlepszy z nich i król sie go pyta którą córke wybiera czy średnia czy starszą córke. Rycerz pomyślał że król jest pełen podziwu dla jego osiągnięć i ze postanowił dać mu jeszcze większa nagrode (a ten rycerz nie widział wcześniej tej najstarszej córki) i powiedział ze on weźmie tę najstarszą. No i wtedy król krzyknął: "ale długi i ch***wy kawał " Wink

rincewind · Wysłany: Nie 20:58, 18 Mar 2007 Temat postu:

jpk,Ty to jednak superowo opowiadasz superowe kawaly! :D

jpk · Wysłany: Pon 20:06, 19 Mar 2007 Temat postu:

ponieważ iż chciałbym zanzaczyć ależ owszem tak zgadzam sie z przedmowca aczkolwiek podzielam jego zdanie owszem nie Very Happy

ja mam talent do opowiadania kawałow to opowiadm..jednak na zywo najlepiej opowiadam

rincewind · Wysłany: Pon 21:39, 19 Mar 2007 Temat postu:

faktycznie lepiej na zywo.....

a to?

akademik, pobudka po kilkudniowym ciagu alkoholowo-narkotykowym.....
-sluchajcie.... co dzisiaj mamy...?
-chyba wtorek....
-ale tak dokladnie,sesja zimowa,czy letnia?!

_finch · Wysłany: Pon 23:54, 19 Mar 2007 Temat postu:

ku przestrodze...

TofiK · Wysłany: Wto 21:54, 20 Mar 2007 Temat postu:

Poniżej przedstawiam Wam cechy oraz kompetencje pracowników uczelni wyższych. Warto wiedzieć, co kto może. 9wiekszość pewnie zna ale to specjalnie dla kolegi DINKA:) )

DOKTOR
• Wbiega do budynków,
• Rozpoznaje lokomotywę dwa na trzy razy,
• Moczy się pistoletem na wodę,
• Utrzymuje się na wodzie tylko dzięki kamizelce ratowniczej,
• Bełkocze do siebie.

PROFESOR
• Odbija się na ścianach próbując przeskoczyć jakikolwiek budynek,
• Może zostać przejechany przez lokomotywę,
• Nie dostaje amunicji,
• Pływa pieskiem,
• Mówi do ścian.

PRODZIEKAN
• Ledwo przeskakuje budkę portiera,
• Przegrywa z lokomotywą,
• Czasami może trzymać broń bez obawy o samookaleczenie,
• Bardzo dobrze pływa,
• Rozmawia ze zwierzętami.

DZIEKAN
• Przeskakuje niskie budynki z rozbiegu i o tyczce,
• Jest prawie tak silny jak lokomotywa parowa,
• Potrafi strzelać z pistoletu,
• Chodzi po wodzie na krytym basenie,
• Czasami Bóg zwraca się do niego.

PROREKTOR
• Przeskakuje niskie budynki za jednym zamachem,
• Jest silniejszy od lokomotywy parowej,
• Czasami dogania pocisk,
• Chodzi po wodzie gdy morze jest spokojne,
• Rozmawia z Bogiem, jeżeli otrzyma specjalne pozwolenie.

REKTOR
• Przeskakuje najwyższe budynki za jednym zamachem,
• Jest silniejszy od lokomotywy,
• Jest szybszy od pocisku,
• Chodzi po wodzie,
• Rozmawia z samym Bogiem.

PANI Z DZIEKANATU
• Podnosi budynki i przechodzi pod nimi,
• Zwala lokomotywę z torów,
• Łapie pocisk zębami i go rozgryza,
• Zamraża wodę jednym spojrzeniem...
• ...Jest Bogiem.

inc

Politechnika. Pierwszy wykład. Profesor nawija:
- Na początek wyjaśnię wam, kto to taki inżynier. Wyobraźcie sobie fabrykę, gdzie codziennie cysterna przywozi spirytus dla celów technologicznych. Stoi sobie ogromny zbiornik i tam nalewają ten spirytus. Przy baku dyżuruje pracownica, cerber straszny, która wydaje spirytus tylko za pokwitowaniem do celów produkcyjnych (zbiornik ma kranik). Na koniec dnia zlewa resztki spirytusu przez ten kranik, wpisuje objętość do zeszytu i tak się toczy cykl produkcyjny. Pytanie: jak ukraść spirytus z pracy?
Studenci przedstawiają różne wersje, kiedy wystrzelali się z pomysłów, profesor mówi:
- A teraz odpowiedź: inżynierowie wstawili do zbiornika wiadro. Jest ono zalewane rano, razem z całym zbiornikiem, ale kiedy poziom spirytusu zacznie opadać poniżej górnej krawędzi wiadra, to w wiadrze spirytus zostaje, mimo, że babka zlała, co się dało. A teraz zaczynamy uczyć się na inżynierów

(z Jm)

andrzej

zestaw kawałów o Jasiu w formacie mp3
polecam Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
dowcipy przeznaczone dla osób pełnoletnich

twojtyp

Mąż wpatruje się w świadectwo ślubu.
- Czego tam szukasz? - pyta żona.
- Terminu ważności!